"Mieszczki, Szlachcianki, Damy"

Wystawa rekonstrukcji damskich strojów polskiego Renesansu, autorstwa Justyny Sepiał - Rychlik.
28 maja - 31 lipca 2006r.
Zamek w Toszku k. Gliwic.

(kliknij w zdjęcie aby je powiększyć)

  Polskie stroje mieszczańskie z XVI w.
 
 

Strój mieszczki śląskiej.

Suknia bez rękawów, z głębokim wycięciem, aksamitny stanik, fartuszek, szuba podbita futrem, widoczne rękawy i kołnierz koszuli.

Drzeworyt, ok. 1580
W okresie renesansu mieszczanie jako grupa społeczna zyskują bardzo na znaczeniu. Podstawą do tego jest stopniowy upadek feudalizmu i rozwój gospodarki rynkowej. Mieszczanie - kupcy i rzemieślnicy bogacą się, a miasta stają się mniej zależne od władzy królewskiej, dzięki czemu mogą podejmować decyzje korzystniejsze dla miasta i jego okolicy niż te, które narzucałaby władza centralna.
Poprawa warunków finansowych oczywiście pociągała za sobą chęć manifestowania swojej zamożności, czy choćby poprawienia warunków życia.
W XVI wieku stroje mieszczan pozostają pod bezpośrednim wpływem mody niemieckiej, co jest wynikiem licznego osadnictwa niemieckiego na ziemiach polskich, a na Śląsku jego przynależności w tym czasie do Cesarstwa
Najbardziej widoczną oznaką statusu społecznego był piękny i kosztowny strój, uzupełniony biżuterią i wytwornymi dodatkami.
Najczęściej używanymi materiałami były tkaniny lniane na bieliznę i czepce i fartuszki kobiece; sukna i lżejsze tkaniny wełniane na suknie i stroje męskie noszone na co dzień; grube sukna na płaszcze i odzież zimową; wreszcie jedwabie, z których szyto odświętne suknie i paradne szuby męskie.
Używano też dużej ilości futer i ozdób złotych i srebrnych, ozdobnych tasiemek, zwanych wtedy pasamonami, koronek i jedwabnych sznureczków, które naszywano na gładkie tkaniny tworząc wymyślne ornamenty.
Ubierano się kolorowo. Ulubionymi kolorami były czerwony i zielony, ale noszono taż szaty błękitne, żółte, ceglaste, różne odcienie brązu i popielatego. Mocne kolory podkreślano dodatkowo widocznymi rękawami, kołnierzem i mankietami białej koszuli.
 
  Jednak najbogatszych nawet mieszczan ograniczano (wydawanymi już w Średniowieczu) "Prawami Antyzbytkowymi", które miały na celu nie tylko ograniczenie wypływy pieniędzy z kraju na zakup importowanych towarów luksusowych, ale przede wszystkim służyły zachowaniu różnicy wyglądu między klasami w chwili kiedy energiczni i przedsiębiorczy mieszczanie zbijali fortuny a rycerstwo i szlachta, nie umiejąc odnaleźć się w nowoczesnym społeczeństwie traciły na znaczeniu.
Dlatego też najbogatsze nawet mieszczki nie mogły nosić najdroższych gatunków wzorzystych jedwabi i aksamitów, niektórych gatunków futer czy dużych klejnotów wysadzanych drogimi kamieniami.
Prawa te zawsze starano się obejść lub po prostu łamano je, o czym świadczy częstość z jakimi ponawiano je w miejskich zbiorach praw (tzw. wilkierzach). Posażne córki patrycjuszy miejskich były mile widzianymi kandydatkami na żony dla szlachciców, których ojcowie niezbyt zręczne gospodarowali rodzinnymi majątkami...
Dlatego też mieszczanie tak zbytkownych ozdób może nie nosili, ale posiadali je na pewno, o czym świadczą starannie spisywane inwentarze i wyprawy.
Przykłady strojów mieszczańskich można znaleźć w Kodeksie Baltazara Behema, na nagrobkach i obrazach sakralnych, na których umieszczano postaci fundatora i jego rodziny; na drzeworytach ówcześnie wydawanych książek, ilustrowanych często scenkami z życia mieszkańców miast i wsi.
Bardzo często również życie i postaci mieszczan służyły za wzór w scenach biblijnych w śląskim i niemieckim malarstwie tablicowym, które dzięki temu stało się dla nas znakomitym świadectwem epoki i żyjących w niej ludzi.

Suknia mieszczańska z pocz. XVI w.

Suknia z długim wąskim rękawem z otworami dla swobody ruchu, przez które wyciągano płótno koszuli. Lniana spódnica.

Wg wizerunku szewcowej w kodeksie B. Behema, 1508r.
   
Polskie stroje szlacheckie z XVI w.
 
 

Suknia matrony.

Czarny "kształt" i spódnica, biała koszula, czarny płaszcz.

Koniec XVI wieku.
W polskich strojach szlacheckich z XVI w widać wyraźnie krzyżowanie się wpływów wschodnich i zachodnich. Widoczne są elementy mody włoskiej, niemieckiej, ale także rosyjskiej i węgierskiej.
Podstawowy krój sukni szlacheckiej nie różni się mieszczańskiej. Składa się ona z obcisłego, usztywnionego stanika bez rękawów, zwanego "kształtem" lub "kształciszkiem", pod którym czasem także noszono gorset na fiszbinach nazywany w Polsce "sznurówką" i długiej do ziemi, szerokiej spódnicy krojonej z wielu brytów (prostych lub z wycinków koła), układanej w fałdki albo marszczonej do paska. Spódnica mogła być przyszyta do stanika albo ubierana na niego.
Chociaż suknie miały głębokie dekolty w Polsce przyjął się zwyczaj noszenia koszul zachodzących pod szyję, gładkich lub marszczonych, wykończonych pod szyją kołnierzykiem, stójką lub rurkowaną krezą. Koszule miały rękawy szerokie i nieco dłuższe, dlatego tworzyły się na nich pionowe albo poprzeczne fałdki. Rękawy i górną część koszul szyto z lepszych materiałów niż część, która pozostawała niewidoczna pod suknią.
Zamiast waściwych rękawów sukni rękaw koszuli dzielono dwoma lub więcej opaskami w kolorze sukni, często z szamerunkami ze złotych lub srebrnych pasamonów. Między nimi tkanina koszuli tworzyła niewielkie bufki.
Używano także sztywnych halek, z krochmalonego płótna, czasem dodatkowo usztywnianego końskim włosiem albo nawet sztywnymi obręczami, które nadawały spódnicy rozłożysty kształt.
Na głowie panny nosiły "toczenicę", sztywny taczek z przodem bogato zdobionym złotem i perełkami, przybranym czasem piórami albo bukiecikiem kwiatów. Mężatki nosiły białe zawicia i futrzane kołpaczki, zapożyczone z mody rosyjskiej, albo upinane na sukiennych czepkach lekkie białe rańtuchy, spływające aż do ziemi.
Szlachcianki i magnatki mogły taż pozwolić sobie na droższe tkaniny: wzorzyste jedwabie, adamaszki, brokaty, złotogłów, wzorzyste aksamity, delikatniejsze futra, a także drogie koronki i ozdobne taśmy ze złotych nici. Mogły taż używać więcej biżuterii, a do ulubionych ozdób należały pasy z metalowych części, srebrnych lub pozłacanych, naszytych na jedwab albo skórę, ciężkie złote łańcuchy i naszyjniki w kształcie sztywnej obroży tzw. "kanaki".
Nieco inny był dobór kolorów. Magnatki chętniej wybierały ciemniejsze i bardziej stonowane kolory. W portretach przeważają ciemne błękity w zestawieniu ze złotym i białym, czerwone wino, złoto z kolorowym ornamentem i szczególnie popularne wśród polskich pań zestawienie czarno - białe.
Szczególnym przykładem są stroje matron - czarny "kształt" i spódnica, biała koszula i na wierzchu obszerny czarny płaszcz, czasem podszywany futrem. Płaszcz ten zawędrował do polski z Hiszpanii, gdzie nazywano go "ropa", a polki dodały do niego długie zwisające dekoracyjnie rękawy na wzór wschodni. Strój taki nosiły też jako wdowy polskie królowe - Bona i Anna Jagielonka.

Suknia młodej szlachcianki.

Suknia z "kształtem" bez rękawów, spódnica przyszyta, rękawy koszuli dzielone opaskami.

Drzeworyt w "Wizerunku Własnym" Mikołaja Reja, 1558r.
     
  Stroje dworskie z XVI w.
 
 

Suknia angielska wg mody polskiej.

Spódnica i stanik "giubone" wzorowany na męskim, zapinany na pętlice.

Wg portretu królowej Elżbiety Tudor ok.1575

Stroje dworskie prezentują największą różnorodność europejskiej mody, przywoziły je przecież pochodzące z obcych krajów królowe. Pierwszą królową, której dwór miały istotny wpływ na polską modę była Bona Sforza, która przywiozła w swojej wyprawie szczególnie piękne i kosztowne suknie. Głębokie, odsłaniające górę piersi dekolty nie przyjęły się wprawdzie w polskim klimacie i surowej obyczajowości, ale to właśnie włoski zwyczaj noszenia kosztownych i eleganckich koszul stał się później charakterystyczny dla polskiego stroju renesansowego.
W stroju dworskim w XVI w najsilniej widoczne są wpływy mody hiszpańskiej, która rozprzestrzeniając się wraz z dynastią habsburską nabierała w poszczególnych krajach lokalnych odmian.
W sukniach dworskich różnice kroju w porównaniu z innymi strojami są niewielkie i dotyczą tylko formy rękawów. Nadal suknie mają obcisłe staniki sięgające do pasa ( w innych krajach pojawia się szpiczaste wydłużenie dołu stanika), zachodzące wysoko pod szyję lub z prostokątnym wycięciem. Dekolt zasłania drobno marszczona koszula, czasem nawet z promieniście ułożonymi liniami haftu złotą nitką. Stójka równiej pokryta jest gęstym złotym haftem lub uszyta ze złotolitej tkaniny.
Spódnica ułożona jest na "fortugale", halce z wszytymi sztywnymi obręczami, układana w fałdki.
Rękawy mogą mieć formę podobną do włoskich - kuliste w górnej części a poniżej obcisłe, albo przypominające niemiecką modę landsknechtów - bardzo szerokie, bufiaste, rozcinane i zdobione haftem.
Na głowach noszone czepki ze złotych siatek zdobionych klejnotami i małe płaskie berety w kolorze sukni. Barbara Radziwiłłówna natomiast nosi gęsto zdobione perłami czepce na wzór rusko - litewski.
Suknie albo zdobione są pięknymi haftami złotem, srebrem lub jedwabnymi sznureczkami, albo mają naszywane drobne jubilerskie ozdoby zwane "feretkami".
Na zachowanych portretach naszych królowych przeważają suknie z tkanin gładkich a bogato zdobione haftem i "feretkami", ciemno czerwone i czarne, jedynie portrety Barbary Radziwiłłówny ukazują ją w sukniach ze złocistego jedwabiu lub lamy. Pozostałe po niej inwentarze również potwierdzają że lubiła jasne suknie.
Gładkie suknie były wspaniałym tłem dla klejnotów: bogatych naszyjników, krzyży, zawieszeń, nawet czepce i guziki były dziełami sztuki jubilerskiej.

 

 Powrót