Prezentacje:

"Emma i inni - modne suknie bohaterek Jane Austen
- wystawa rekonstrukcji ubiorów z okresu 1790-1815"

to kolejna wystawa rekonstrukcji ubiorów przygotowana przez zespół Mme Chantberry - Kostiumologia i Krawiectwo Artystyczne. Tym razem odtwarzaną epoką jest okres 1795-1815 a inspiracją są powieści angielskiej pisarki Jane Austen. W 2015 roku obchodzono na świecie 240 rocznicę jej urodzin i 200 rocznicę wydania "Emmy". Staraliśmy się pokazać pewien przekrój mody omawianej epoki. Dlatego znajdziecie tu ubiory domowe i wyjściowe, zimowe i letnie, poranne i wieczorowe. Przy projektowaniu korzystaliśmy z opracowań ubiorów zabytkowych w kolekcjach muzealnych, z rycin żurnalowych i portretów z epoki.

Poranna toaleta.
Poranek Przeglądaj zdjęcia.
Poranek był najbardziej "prywatną" porą dnia. Poświęcano go na różne prace domowe i gospodarskie, a także na przygotowania do późniejszych obowiązków towarzyskich. Do południa raczej nie składano wizyt - chyba, że wcześniej się umówiono. W tych godzinach przyjmowano dostawców, dzierżawców i inne osoby pełniące różnego rodzaju służbę.
Rano, w dni powszednie, noszono najprostsze i najskromniejsze suknie - choć czasem skromne były tylko z nazwy. Bogate damy, zwłaszcza mężatki, od rana stroiły się w jedwabie, panny nosiły lekkie muśliny, batysty, perkale - kolorowe drukowane tkaniny, przypominające nasze letnie sukienki.
Poranek Poranek Poranek Poranek
Mimo całej rewolucji ubiorów, nastałej pod koniec XIX wieku, oddającej kobiecie swobodę ruchów i pewien poziom higieny osobistej, codzienny strój damski składał się z wielu warstw.
PoranekNa koszulce o prostym kroju, z krótkim rękawem, noszono nadal gorset. Zmieniła się jego forma - miał zaledwie kilka fiszbinów, lub usztywniany był wszywanymi sznureczkami. Niektóre panie nadal używały "staroświeckich" gorsetów jeszcze z poprzedniego wieku, ale pojawiały się też "short stays" , staniczki sięgające tylko pod biust (nieco dłuższe od dzisiejszych). Szybko jednak wrócono do gorsetów modelujących także talię i brzuch, które pomagały uzyskać "kolumnową" figurę.
Następną warstwą był halka ("spódniczka", "petticoat", "underdress"), bez rękawów lub na ramiączkach. Dół mógł być ozdobiony zakładkami, falbankami czy prostym haftem.
Nie używano żadnej "dolnej" bielizny - majtek czy pantalonów. Pończoszki przytrzymywano nad kolanem podwiązką wiązaną na kokardkę lub zapinana klamerką.
PoranekSuknie mogły mieć zarówno długie jak i krótkie rękawy, i zazwyczaj głębokie dekolty, które w razie potrzeby zasłaniano chusteczką ("fichu") lub "szmizetką" (chemisette). Do 1806 roku dzienne suknie miały także treny, czasem nawet tak długie, że bywały obiektem żartów i karykatur.
Inną wersją codziennego stroju była "short gown" - zestaw spódniczki i kaftanika, uzupełniony fartuszkiem był znakomitym strojem do pracy - zarówno dla kobiet aktywnych zawodowo, jak i wykonujących większość prac gospodarskich. W muzeach znajduje się sporo tego typu kaftaników - czasem w komplecie ze spódniczką z tej samej tkaniny, jak i osobnych.

Romantyczne śniadanie.
Romantyczne œniadanieW zamożnych domach wstawano dopiero koło południa. Jaśnie państwo nie mieli rano żadnych obowiązków (chyba że pan wybierał się na polowanie lub planowano podróż), a wysokie dochody pozwalały na zużywanie świec siedząc do późna po zmroku.
W takich sytuacjach sięgano po wygodne ubiory poranne - dla damy "suknia poranna" (dressing gown, morning gown, négligée) lub peignoir. Zdobione falbanami i koronkami, wiązane na jedwabne wstążki, lekkie jedwabne lub muślinowe suknie poranne były istotnym elementem wyprawy młodej mężatki.
W takim stroju - pod który ubierano już pełną bieliznę, można było zjeść śniadanie, wypić gorącą czekoladę i przeczytać listy. Damę w sukni porannej mogli oglądać jedynie domownicy, krewne i najbliższe przyjaciółki .
Romantyczne œniadanie Romantyczne œniadanie Romantyczne œniadanie Romantyczne œniadanie
Romantyczne œniadanie Romantyczne œniadanieGentleman, kiedy miał czas tylko dla siebie, zakładał wygodny luźny banyan z jedwabnej tafty, adamaszku lub drukowanej tkaniny indyjskiej. Czasem z kamizelką do kompletu. Ten strój także ubierano na bieliznę - w wypadku mężczyzny koszuli, spodni, gatek i pończoch.
Jeśli nie noszono peruki głowę nakrywano czapeczką.
O ile dama w sukni porannej nie opuszczała sypialni lub buduaru, mężczyzna mógł w banyanie oddawać się zajęciom w bibliotece lub w studiu, ale również grono osób, które mógł w takim stroju przyjmować było ograniczone - domownicy i męscy krewni, ale tylko ci, których pozycja była niższa od pana domu.
Najprzyjemniejsza wydaje się być sugestia, że małżonkowie siadali razem do romantycznego śniadania w takich "leniwych" strojach…

W domowym zaciszu.
W domowym zaciszuMimo, iż damy miały do wyboru różnego rodzaju i charakteru suknie, trudno dopatrzyć się wyraźniejszych różnic - poza kolorem czy gatunkiem materiału. Kiedy pojawiał się jakiś krój stosowano go w niemal wszystkich sukniach.
Przez cały XVIII wiek nie noszono sukien sznurowanych na plecach, poza dworskimi sukniami paradnymi o mocno usztywnionym staniku. Zwyczaj ten przetrwał do ok. 1805 roku, kiedy uznano praktyczność tego rozwiązania. Wcześniej suknie krojono w ten sposób, aby wąski, wysoko podkrojony tył sukni podkreślał subtelność sylwetki. Suknie po ubraniu dopasowywano początkowo ściąganymi sznureczkami - dookoła dekoltu i pod biustem. Potem wprowadzono suknie z przodzikiem (bib-front, fall front) i rozporkami po bokach - przód z fałszywej tkaniny zapinano i zakrywano właściwym przodem sukni przypinanym szpilkami lub guzikami. Boki spódnicy przywiązywano tasiemką otaczającą talię. Przyglądając się dobrze uszytej i prawidłowo noszonej sukni trudno domyśleć się jak się zapina.
Suknie miały zazwyczaj głęboko wycięte, ale starsze damy lubiły także nosić suknie bez dekoltu, z małą falbanką otaczającą szyję.
W domowym zaciszu W domowym zaciszu W domowym zaciszu W domowym zaciszu
W domowym zaciszuW większych dworach używano dla służby liberii i uniformów. Suknie służących w "mniejszych domach" były zwykłym ubraniem, ograniczały je jedynie ceny materiałów i obyczaje. W "Mansfield Park" pani Norris chwali pewną znajomą, która zwolniła służącą za noszenie białej sukni . Zazwyczaj panny służące i gospodynie nosiły bardziej praktyczne kolory i wzory: perkale w kraty lub pasy, drobne wzory roślinne, jednolite spokojne kolory. Fartuch, czy noszony przez rzeczywiście pracującą służącą, czy wydającą polecenia gospodynię, czy panienkę wykonującą jakieś lekkie prace domowe służył zarówno do ochrony odzieży jak i stanowił oznakę wykonywanego zajęcia.
W domowym zaciszuPanowie w ciągu dnia nosili wełniane lub aksamitne fraki, w komplecie z kamizelką i spodniami do kolan, lub, modnymi nieco później, długimi spodniami. W tym okresie mężczyźni porzucili już habit a la française (garnitur jedwabny składający się z fraka, kamizelki i spodni bogato dekorowanych haftem) i powszechnie używano ubiorów wg mody angielskiej, o ograniczonych dekoracjach i spokojnej "męskiej" kolorystyce. Podstawą męskiej elegancji postulowaną przez Beau Brummela był skromny ale doskonale uszyty ciemny frak, śnieżnobiały fular, nieco bardziej finezyjna kamizelka i doskonale dopasowane spodnie - ciemne na co dzień, jasne do konnej jazdy, białe do stroju wieczorowego, czarne dla duchownych. Staranność ubioru była jedną z cech wyróżniających gentlemana. Dlatego tak bardzo razi pannę Morland niechlujstwo Johna Thorpa w "Northanger Abbey".
Wychodząc z domu gentleman uzupełniał swój strój o rękawiczki, kapelusz i laskę, a w czasie chłodów zakładał redingot.

Szkoła w domu.
Szkoła w domuGuwernantka miała w domu wyższa pozycję niż służące, ale niższa niż domownicy lub rezydenci. Jej status najlepiej opisuje określenia "osoba zależna". Nie nosiły uniformów, same płaciły za swoje suknie, więc ograniczały je jedynie zasoby finansowe. Jednak ekstrawagancja, czy nadmierna elegancja stroju nie była mile widziana.
Pod jej opieka pozostawały dziewczęta w wieku od 5 do 15 lat, nie było ustalonych reguł ani co do czasu rozpoczęcia i zakończenia nauki, ani zakresu wiedzy przekazywanej uczennicom. Wiadomo, że lepiej wykształcone nauczycielki żądały więcej za swoje usługi, więc poziom wykształcenia córek zależał od zasobności sakiewki rodziców.
Szkoła w domu Szkoła w domu Szkoła w domu Szkoła w domu
Guwernantka była panna Taylor, późniejsza pani Weston w "Emmie". Również inna bohaterka tej powieści - Jane Fairfax wykonywała ten zawód - jednak z niecierpliwością oczekiwała na zmianę sytuacji, która pozwoli go porzucić. Na pytanie o guwernantkę Elizabeth Bennet z "Dumy i Uprzedzenia" odpowiada, że nigdy nie miały nauczycielki; początkowo uczyła je matka, a później, te, które chciały kontynuowały naukę samodzielnie. Również w salonie w Netherfield toczy się dyskusja na temat wykształcenia kobiet, a sądząc z opisu wykształconej damy Szkoła w domupodanego przez pana Bingleya nie było tego wiele.
W lepszej sytuacji były te panny, które wysłano na pensję (czyli do szkoły z internatem), jak Anna Elliot z "Persafazji". Zarówno program takich szkół jak i kwalifikacje nauczycielek były na tyle wyższe, że gwarantowały lepsze wykształcenie niż przeciętna edukacja domowa i umożliwiały późniejsze wykonywanie tego zawodu. Oczywiście droga do szkolnictwa wyższego była dla kobiet zamknięta.
Dziewczynki nosiły stroje będące miniaturami "dorosłych" sukien. Szyto je w ten sposób, aby łatwo było dopasować rozmiar sukienki do wielkości rosnącego dziecka

Letni spacer.
Letni spacerLekkie, wzorowane na starożytnych szatach muślinowe suknie nie całkiem pasowały do ostrzejszego klimatu północnej Europy, tym bardziej, że temperatury były niższe niż obecnie. Przed chłodem eleganckie panie musiały chronić się okryciami wierzchnimi.
Charakterystycznym elementem ubioru elegantki był spencer - żakiecik sięgający tylko do linii podwyższonej talii. W zestawieniu z powiewną suknią pięknie podkreślał modną sylwetkę. Noszone je latem, zimą (ocieplane), pięknie haftowane spencery bez rękawów uzupełniały suknie balowe.
Spencer był raczej przeznaczony dla panien, mężatki chętniej nosiły długie płaszcze: pelisie i redingote. Pelisse był ubiorem eleganckim, spacerowano w nim po mieście, robiono zakupy, składano przedobiednie wizyty. Redingote miała bardziej sportowy charakter - z grubszych i cięższych materiałów, służyła bardziej w wiejskich warunkach, w podróży i w czasie modnych w Anglii pieszych wycieczek.
Latem na muślinową suknię można było też ubrać kolorową jedwabną lub z drukowanej bawełny "open robe" - otwartą z przodu, z długim lub krótkim rękawem, z niewielkim ternem.
Letni spacer Letni spacer Letni spacer Letni spacer
Obowiązkowym dodatkiem elegantki był wielki perski lub turecki szal. Delikatna tkanina z wełny kóz kaszmirskich, o legendarnej jakości i równie legendarnej cenie otaczała draperią raniona, lub zwisała z ramienia podkreślając smukłość sylwetki.
Letni spacerOczywiście żadna kobieta nie wychodziła z domu bez nakrycia głowy, najwyżej do własnego ogrodu. Kapelusze, których bogactwo wzornictwa zachowały ówczesne żurnale mód miały kształt dostosowany do modnej fryzury. Zdobiono je wstążkami, piórami, czasem jedwabnymi kwiatami. Modne były kapelusze nawiązujące do wojskowych mundurów, a nawet hełmów Ateny.
Mężatki (ale też stare panny) nosiły białe czepeczki z falbanka otaczającą twarz, koronkowe lub batystowe, wiązane pod brodą na kokardę. Kapelusz do wyjścia zakładano na czepek.
Jeszcze słówko o torebkach. W XVIII wieku duże kieszenie przywiązywano pod szeroką spódnicą. Empirowe suknie o smukłej nie pozwalały na takie rozwiązanie - i tak wynaleziono torebkę. Malutka, ściągana sznureczkiem, zdobiona haftem i frędzlami lub pomponami torebka "ridicule" lub "reticule" pozwalała zabrać najpotrzebniejsze drobiazgi - chusteczkę, pieniądze.

Zimowy spacer.
Zimowy spacerZimy brytyjskie są dużo łagodniejsze niż kontynentalne, ale również wymagają cieplejszych okryć. Zima była okresem towarzyskiej aktywności, w przeciwieństwie do lata spędzano ją w miastach, umożliwiających różnego rodzaju rozrywki: spotkania, przedstawienia w teatrze i operze, bale publiczne i prywatne.
Damy miały do dyspozycji pelisse - długi płaszcz, czasem z pelerynką na ramionach, cape - pelerynę z kapturem i doulette - płaszcz ocieplany. W modzie europejskiej, pod wpływem mody rosyjskiej i polskiej pojawiła się także "wilczura" - ciężki długi płaszcz podbity w całości puszystym futrem.
Panowie chronili się przed zimnem nosząc great-coat , czyli płaszcz z ciężkiego sukna, lekko dopasowany, z wysokim kołnierzem. Czasem miały też jedną lub kilka pelerynek okrywających ramiona.
Do stroju wieczorowego mężczyźni używali szerokich czarnych peleryn, z dodatkową kapą na ramionach i kołnierzem.
Zimowy spacer Zimowy spacer Zimowy spacer Zimowy spacer
Małe dziewczynki nosiły również peleryny z kapturkami lub pelisse, o tym samym kroju, co płaszcze dorosłych kobiet.
Futrzane mufki używane były dość powszechnie, nie tylko zimą. W latach '90 XVIII wieku zastąpiły one małe, jedwabne, zdobione haftem "zarękawki".

Obowiązki towarzyskie.
Obowiązki towarzyskieStroje wieczorowe były tymi najbardziej odświętnymi w garderobie. Stosowano na nie najdroższe tkaniny i poświęcano najwięcej uwagi. W pewnym okresie nawet wieczorowe suknie szyto z muślinów i innych gładkich, zwiewnych tkanin, ale Napoleon zażądał od dam dworu noszenia toalet z lyońskich jedwabi, aby wesprzeć tę gałąź przemysłu francuskiego, podupadłą z powodu importowanych tkanin indyjskich. Wpływowe kobiety z jego otoczenia, choć niechętnie, zastosowały się do tego "dekretu" i ciężkie, wzorzyście tkane jedwabie o mocnym połysku powróciły na sale balowe i wielkie przyjęcia.
Również na uroczyste wieczory prywatne, kolacje i spotkania w salonie po nich, wymagały strojów wieczorowych, jeśli domowe grono zwiększało się o gości.
Suknie wieczorowe i balowe szykowano na zimowy sezon miejskich rozrywek, ale nie wszystkie damy miały możliwości finansowe sprawiać sobie co roku nowe. Czasem wystarczyły drobne przeróbki, zmiana ozdób, przyszycie falban czy koronek i już suknia nabierała odmiennego wyglądu. Niektóre z sukien przechowywanych w muzeach noszą ślady nawet większych przeróbek - możliwe, że były przerabiane ze starszej na młodsza siostrę, lub nawet z matki na córkę.
Obowiązki towarzyskie Obowiązki towarzyskie Obowiązki towarzyskie Obowiązki towarzyskie
Długie rękawiczki, skórkowe lub jedwabne zastępowały rękawy. W dworskich strojach używano mitenek - długich atłasowych rękawiczek bez palców.
Mężczyźni również stosowali się do rygorów dress-codu. Na wieczór obowiązywała jasna kamizelka, najlepiej biała, białe spodnie do kolan i frak wieczorowy, który pozostawiano rozpięty. Obowiązki towarzyskieCzasem odświętny charakter podkreślano aksamitnym kołnierzem. W tym wypadku dozwolone były także fraki o starszym kroju, z końca XVIII wieku, które funkcjonowały także jako oficjalne ubiory dworskie.
Panowie pozostający w czynnej służbie wojskowej nosili wieczorem galowe mundury - a byli oni częstymi gośćmi towarzyskich wydarzeń.
Starsze damy (czyli te, które miały już córki "na wydaniu") nie tańczyły na balach. Ich przyjemnością były rozmowy, jedzenie i plotki. Damy obdarzone wysoką pozycją, majątkiem i charyzmą nie wycofywały się z życia towarzyskiego. Nadawały ton i trzęsły całą społecznością decydując często o czyimś szczęściu lub nieszczęściu.

Justyna Sepiał - Rychlik   

Mme Chantberry - Kostiumologia i Krawiectwo Artystyczne
Justyna Sepiał - Rychlik - kostiumolog, projektant
Paweł Rychlik
 


Muzeum Ziemi
Wałeckiej
Wałcz
maj - wrzesień 2016r.